Wykorzystałam ostatnie zapasy owoców z zamrażalnika. Zrobiłam pyszny dżem i pomyślałam, że byłby świetny do ciasteczek. Do dżemu dodałam żelatynę, żeby mieć pewność, że utrzyma się jako przełożenie do ciastek. Kruche ciasteczka z dodatkiem wiórków kokosowych idealnie współgrały z kwaśnym dżemem z truskawek, rabarbaru i porzeczek. Do tego odrobina białej czekolady. Pycha!
Dżem z czerwonych owoców:
- 2 szklanki truskawek
- 1 szklanka pokrojonego rabarbaru
- 1/2 szklanki czerwonej porzeczki
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki żelatyny
Dżem najlepiej przygotować dzień wcześniej. Użyłam mrożonych owoców. Wszystkie owoce i cukier wrzucić do garnka. Gotować na wolnym ogniu, często mieszając, aż woda odparuje, a dżem zgęstnieje. Żelatynę namoczyć w 1/5 szklanki zimnej wody. Dodać do ciepłego dżemu i dobrze wymieszać (już nie gotować). Wystudzić, schłodzić w lodówce.
Składniki na około 25-30 sztuk (podwójnych, złożonych ciastek):
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 5 łyżek wiórków kokosowych
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 200 g masła
- 1 jajko
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Wszystkie składniki szybko zagnieść, można dodać 1-2 łyżki zimnej wody. Owinąć folią i schłodzić w lodówce co najmniej godzinę. Ciasto rozwałkować na grubość ok. 5mm i szklanką wycinać kółka. W połowie kółek dodatkowo wycinać po środku małe otworki ( u mnie wycinane małym kieliszkiem). Wycięte małe kółeczka można zostawić, lub zagnieść ponownie. Piec w temperaturze 190 stopni przez 15-20 minut (zależnie od piekarnika, trzeba pilnować), aż się zrumienią. Po wystygnięciu każde całe ciastko posmarować pełną łyżeczką dżemu i przykryć ciastkiem z dziurką. Schłodzić. Można dodatkowo udekorować roztopioną w kąpieli wodnej białą czekoladą.